Ponieważ mróz tylko postraszył i odpuścił, postanowiłem jeszcze raz w tym sezonie poszperać w lesie. Padło na Roztocze zachęcony doniesieniem z Józefowa Roztoczańskiego. W piątek mały rekonesans i co widzę? W lesie, o zgrozo śnieg ( w Lublinie ani śladu), ale i co jakiś czas czarne łebki:-) Więc ruszamy z kolegą w niedzielę. Pogoda sprzyja, bez słońca ale ciepło. Generalnie
podgrzybki mniej lub bardziej potraktowane przez śnieg i mróz. W sumie ok. 40 na osobę. Za to
gąski w rewelacyjnej kondycji, ok. 20 zielonych i 60 siwych. Do tego 1
maślak, 1 kołpak i 1
prawdziwek. Spotkaliśmy też pięknego
siedzunia sosnowego. Generalnie piękne, listopadówe grzybobranie, którym żegnam ten sezon. Dziękuję wszystkim, którzy zechcieli dzielić się doniesieniami ze swoich wypraw. Bez Was moje zbiory nie byłyby tak okazałe:-) To był sezon podgrzybkowy, Zabrakło
prawdziwków i skromniej z płachetką kołp., którą uwielbiam zbierać. Ale wreszcie poznałem miejscówki z gąskami. Pozdrowienia dla Admina i do "usłyszenia" po zimie!