Rano w lesie ujemna temperatura, więc grzyby, same
podgrzybki, zmrożone. Niektóre do wieczora były dalej "sztywne", ale w zdecydowanej większości zdrowe. Generalnie, ostatni wypad w tym roku bardzo udany. Choć nie wiadomo czy po niedzieli, kiedy ma się ocieplić, coś jeszcze nie urośnie.
Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy:-)