Można zapomnieć nożyka idąc na grzyby ? Można. Koszyka ? No wybaczalne. Nawet można zapomnieć w ogóle wybrać się na grzyby. Też będzie odpuszczone, ale żeby Tazok nie wziął ze sobą do lasu aparatu ??? Zgrzeszył niemiłosiernie. A jakie potem robił do mnie maślane oczy :) Daj komórkę, kochanie. A było co ufocić... Prawdziwkowa młodzież urosła, zmężniała;
podgrzybki brunatne też całkiem nieźle, dużo maluchów, klasycznie
ceglasie, śliczne smutne, że ich nie zbieramy - ponuraki, nabieracze -
goryczaki - tych dziesiątki, nawet
kozak czerwony nie był ostatni w kolejce. A fotka ? No cóż, jest jaka jest, ale przyznam, że model był przedniej urody. Pozdrawiam i zapraszam wszystkich jutro do lasów. Sznupok