Ciepło, popadało i księżyc idzie do nowiu, więc wybrałyśmy się sprawdzić, co tam ciekawego mają do zaproponowania nasze miejscówki. W wysokim lesie sosnowym o podłożu mchowo-borówkowym jeden wielki
podgrzybek w stanie totalnie zjedzonym przez ślimaki. Na skraju lasu w brzózkach jeden
koźlarz, jednak również już mocno nadgryziony. W ciemnym i wilgotnym lesie liściastym kilkanaście
podgrzybków zajączków, natomiast wszystkie z dużą ilością lokatorów. W wysokiej trawie duży
zajączek i w rezultacie jedynie on był zdrowy. Dodatkowo w liściach pod dębami sporo
panienek (
muchomorów rdzawobrązowych), więc na dzisiejszą zalewajkę coś tam się uzbierało. Temperatury są teraz idealne, ale żeby zbiory były bardziej okazałe, musi jeszcze sporo popadać. Pozdrawiamy i do następnego :) Darz Grzyb!!!