Witam Ja dzisiaj robię wpis nietypowo jak na mnie, bo w woj. dolnośląskim. Mam za sobą szybki wypad do lasu w jedną tylko miejscówkę, ale za to bogatą mykologicznie. Różnorodność- owszem była, ale znacznie gorzej z liczebnością grzybów! Zbiór trzech osób to raptem pół kosza; kilka
prawdziwków (tylko dwa do wzięcia-reszta... wiadomo), 5
kozaków czerwonych, 3
kanie, ok. 30
podgrzybków i teraz najciekawsze znalezisko - 6 okratków australijskich! (fot). Pierwszy raz widziałam je na żywo i przyznam, że wrażenie niesamowite- niczym czerwone stwory z kosmosu :) Pozdrawiam wszystkich oczywiście