Ranek z przymrozkiem, las mocno przedeptany, a ja z premedytacją szukałem grzybów w miejscach trudnych, dlatego wynik na osobogodzinę nie oddaje do końca sytuacji. Prawie nie było starych grzybów, szczególnie prawdziwków, które jak nigdy młode i zdrowe. Poza prawymi kozaki, maślaki, podgrzybki, kanie i sporo młodych opieniek.