duża wersja fotografii z doniesienia

fotografia z grzybobrania
© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii, a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Lasy sosnowe i mieszane, 3 osoby ok. 2,5 h: 1 koźlarz babka, 1 muchomor czerwieniejący, 2 borowiki szlachetne, 27 cz. kani, garść purchawek na grzanki, 6 słusznych płachetek kołpakowatych, kilka gołąbków, 20 maślaków dla urozmaicenia, ok. 300 podgrzybów z tego ok. 40 słoiczkowych, rodzinka czernidłaków kołp. zgarnięta po drodze i 1 piękny białoporek brzozowy na jesienno/zimowe herbatki.
98% grzybów jędrnych, młodych i zdrowych, nawet te większe, w rozległych i mniejszych grupach. Większość wyglądała jak słoiczkowe, tyle, że w powiększeniu. Nawet spore płachetki były niezaczerwione i jędrne, a podgrzyby takie ładne, że szkoda będzie kroić. Jakoś do tej nowej nazwy podgrzyba nie mogę się przyzwyczaić i dla mnie zostaną podgrzybkami, to brzmi jednak sympatyczniej. Kani sporo na obrzeżach i w prześwietlonych częściach lasu, też dużo młodziutkich, startujących dopiero zapałek. Grzybobranie - marzenie, pogoda przecudowna, las wymalowany jesiennymi kolorami i pozłocony obficie słońcem... Jeden wielki zachwyt... Aż szkoda, że trzeba było wracać, choć czasu jeszcze zostało sporo. Koszyki wypełnione po brzegi a oczy i tak szperały w mchu- trudno było się opanować. Jeszcze, zatem, sporo grzybków zostało dla innych miłośników polowań z koszykiem.