Zachęcona wczorajszym zbiorem, niestety nie doczekałam do czwartku i już dzisiaj pobiegłam znów do lasu. Swoją hodowlę obejrzałam, wszystkie te, które nakryłam są... ale nic nie urosły, pewnie jest za zimno. Przykryłam je ponownie i czekam. Będąc juz w lesie podtanowilam trochę się rozejrzeć i odkryłam nowe miejsce, w którym znalazłam 19 szt. O dziwo nóżki do połowy były z robakami, od połowy i kapelusze super bez robaków. Borowiczki już się gotują i zaraz pójdą do słoiczka. Załączam zdjęcie z dzisiejszych zbiorów. Pozdrawiam wszystkich miłośników lasu Borowinka