Wybraliśmy się na grzyby, ponieważ pogoda nie sprzyjała wędrówkom górskim. W strugach deszczu na Słowacji zbieraliśmy
borowiki szlachetne, kureczki, muchomory czerwonawe, trafiły się też
borowiki górskie:-)
Ceglasie też wpadały do koszyka, ale w małej ilości, ponieważ były zasiedlone niestety. Kiedy wróciliśmy do samochodu, wyglądaliśmy jak Wodniki Szuwarki, wszystko było na nas mokre:-)