Witam :) to moje ostatnie doniesienie w tym sezonie, choć zaglądać będę Tu z wielką przyjemnością. Niestety w moim regionie grzybów już brak a raczej tych jadalnych, które zbieraliśmy od czerwca :) natknęliśmy się na kurkowych oszustów (
lisówka), jakieś nieliczne
olszówki i koralówkę żółtą (chyba). Z tzw.
Zimówkami nie będę eksperymentować- za małą mam wiedzę. To był wspaniały sezon-raz z górki raz pod górkę :) słoiki zapełniły wszystkie wolne szafki, szafeczki a suszonych grzybów starczy na przysłowiową wigilię na jakieś 6 lat :) Las nadal kusi a my nie odpuszczamy choć są to już bardziej wycieczki turystyczne niż polowanie na tego jednego, który na mnie czeka… grzyba ma się rozumieć :) Za chwilkę zmieniam kij leśny na kijki do nart a gumowce na buty narciarskie :) Dziękuję Wszystkim za miłe komentarze, motywacje i dzielenie się wiedzą. Dużo się przez ten rok nauczyłam a znaleźć się w gronie tak pozytywnie tryskających energią ludzi- to był prawdziwy zaszczyt i wielka przyjemność. Pozdrawiam serdecznie wszystkich grzybiarzy i oczywiście Admina :)