Postanowilem po wielu latach odwiedzic lasy mojego dziecinstwa. "Latalo" sie w nich do poznych godzin wieczornych a i grzyby piekne w nich rosly. Hmm.. lasu niestety juz nie ma. Po powrocie i wejsciu do domu poznalem swoj las-niestety w formie paneli podlogowych. Coz.. pozostaja piekne wspomnienia:-) Trzeba bylo wrocic do lasu ktory na szczescie jeszcze rosnie. Zaczelo szelescic pod stopami. Co do samych grzybow to sporo starszych podgrzybków, zdrowych i 10 prawdziwków. Musi znow popadac.