W lesie miałem zamiar być oczywiście wcześnie rano a wyszło jak zwykle przez piłkarski wieczór. Czas grzybobrania trzy godziny, las grabowo dębowy podłoże gliniaste z rzadkim poszyciem. W koszu wylądowało 36 prawych kilka koźlarzy i garść dorodnych kurek. Młodziaki dalej wychodzą, trochę popadało a to dobrze wróży amatorom leśnego szaleństwa. Powodzenia.