Witam. Zrobiliśmy ponad 100 km he he najpierw stałe miejscówki - Krupski Młyn i 3
podgrzybki po godzinie w tym 2 zaczerwione, szybka decyzja i Zawadzkie a tam 20 aut na parkingu w kierunku Kolonowskie i tak samo sucho po szybkim rekonesansie zero. Ktoś na parkingu pyta czy nie wiemy gdzie jest Spórok -wbijam w navi w telefonie -15 minut jazdy no to pojechaliśmy w dwa auta. Las mieszany zarośnięty -no nic idziemy efekt 1
podgrzybek i poł kosza
opieniek. Dopiero 10 godzina decyzja jedziemy w lasy prawdziwkowe za Gliwice. Nawigacja kieruje mnie w kierunku Strzelec. Po drodze piękny czysty las świerkowy, parkujemy i wychodzimy bez koszy.... jeden, drugi trzeci
podgrzybek no to wracam po koszyki, pojawiam się miejscowy na skuterku i opowiada ze tu pełno prawików zbierał ale teraz pewnie nie bedzie i... nagle woła szarpie takie 2 piękne okazy;) koparki nam na runo opadają ale zaczynamy szperać i efekt po 2 godzinach 10 prawych i tyle samo
podgrzybka WSZYSTKO ZDROWE. Wniosek -SUCHO I TRZEBA MIEĆ DUZO SZCZĘŚCIA i się nachodzić żeby cokolwiek uzbierać bo stałe miejcówki świecą pustkami i trzeba mieć farta;) Pozdrawiam Wszystkich Darz Bór;)