No i niespodzianka! Wprawdzie popadało trochę i grzybki zamarznięte tak, że trudno je było uciąć, ale duża kępa i kilka mniejszych
boczniaka dały w sumie ponad 15 kg grzybów. Po odtajaniu nic im nie było! Świeże, pachnące i czyste. Podniecony pojechałem zaraz w głąb lasu, ale
zimówki mnie rozczarowały - nic nie było...