Witam. Wybraliśmy się o 6 rano (padało strasznie) i przez 12 godzin byliśmy w kolejności 1. Gromadka 2. Borówka 3. Wierzbowa 4 Trzebień. Ogólnie mało grzybków. Jedynie w Borówce coś tam się ruszyło i koszyki zapełniały
podgrzybkami trochu ale tylko w jednym miejscu. Szczerze w Borówce byliśmy pierwszy raz i ciężko było bo się nie znało miejsc i szło się w ciemno. Na koniec w Trzebieniu udało mi się zebrać 2 duże piękne
prawdziwki i jednego naprawdę wielkiego
kozaka czerwonego. (na zdjęciu) Bo nie ma co liczyć tam na
podgrzybki (niestety). W sumie zebraliśmy we dwie osoby półtora koszyka i myślę że na te warunki jakie teraz są to i tak dobrze.