Marzenia się jednak spełniają! Dzisiaj udało mi się wreszcie znaleźć
smardze i to nie jedną wymarzoną sztukę, ale całe stadko,- rozproszone trochę- 10 szt. Po zrobieniu fotki i napatrzeniu się do syta, zostawiłam tam gdzie rosły. Jakby tego było mało znalazłam pierścienicę kasztanowatą - 9 szt- młodziutkie, dopiero co wyrastające z podłoża. Dodatkowo wypatrzyłam dość często występującą szyszkówkę świerkowa, 2 kępy łuskowiaka i kilka majówek. Z tego co widzę, przy mokrym podłożu w lesie zaczyna się dziać. Las piękny, wiosenny, zieleń młodziutka, cieszy oko. Teraz tylko czekać na pozostałe cuda lasu. Pozdrawiam serdecznie coraz aktywniejsze grono grzybomaniaków. :)))