Dzisiaj nawet huby były przysypane śniegiem no i ta temperatura -14 stopni na starcie, więc na grzyby nie liczyłem;-> Udało się znaleźć za to dwa psy, przepraszam jedna to suczka (ta większa), które przeszły ze mną ponad 4 kilometry. Zdjęcia tylko zimowo-psie, żeby, tak jak w poprzednim wpisie, Yos nie odkrył moich pieczarkowych miejscówek:- D