Las między Gostyninem a Kowalem. Zachęcony niedzielnymi zbiorami i pogodą idealną dla grzybków wybrałem się wykorzystując dzień wolny od pracy ponownie po zbiory. W 4 godziny dwa czubate koszyki samych podgrzybków od małych poprzez średnie do większych. Małe i średnie twarde zdrowe i piękne te duże starsze różnie (część z lokatorami). Grzybki naprawdę jeszcze rosną. I to nie jest koniec sezonu. Potwierdzają to zebrane maluszki. I jak ktoś wątpi w zdjęcia i uważa że są z zeszłego roku to mogę mu na e-mail przesłać więcej fotek ze zbiorów listopadówych z potwierdzeniem daty na zdjęciach. Zdjęcia są tegoroczne. To z 11 listopada 2015. Grzybiarzy dzisiaj było więcej. Może ktoś z grzybiarzy też potwierdzi chwilowy wysyp grzybków w tych lasach. Pozdrawiam wszystkich wytrwałych grzybiarzy.