Dziś zdecydowanie najlepszy grzybozbiór w tym sezonie. Warto było wyjechać o piątej rano i po prawie dwóch godzinach rozpocząć dniówkę w roztoczańskich urokliwych lasach. Podgrzybasy mają się dobrze rosną w stadkach po killa lub kilkanaście ale trzeba trochę podreptać by trafić na fajną miejscówkę, jak się trafi to w koszu przybywa aż się buźka cieszy. Leśnej braci nie za wiele, pogoda niezła przymrozki sobie poszły i aby tak dalej. Powodzenia zarażonym grzybomanią.