w końcu ruszyły grzybki chociaż w lesie dalej susza ale rosną, to moje dzisiejsze zbiory żałuje tylko że miałem ze sobą jedno wiadro jutro jadę z powrotem i biorę dwa wiadra, trafiłem na fajną miejscówkę gdzie jest masa podgrzybków, oby tak dalej i przydało by się chociaż troszkę deszczu bo jeśli popada to będzie konkretny wysyp