Witam towarzystwo miłośników kapeluszy po przerwie od 3 grudnia, wtedy to spod śniegu wyciągnąłem ostatniego prawdziwego. Oczywiście w tym roku już było kilka wypadów, oczywiście każde wyjście do lasu musi być udane, bo my przecież dla przyjemności tam łazimy:-).
[admin - sorry wyciąłem część mającą, jak sądzę w dobrej wierze, wywołać dyskusje; jednak to miejsce nie jest forum dyskusyjnym a jedynie zbiorem donieseń z grzybobrań]