Las liściasty - trafiliśmy na odsłonięty obszar (nasloneczniony)... było 10
prawdziwków, dwa przecudnej urody. Teren jest ogolnie pochyly wiec nawet nie czuc że przez 1,5 dnia lało we wtorek/srode. Polanki - połowa
koźlarzy czerwonych dużych - połowa małych nowych. Pozwole sobie tu dodać relacje z nastepnej miejscowosci oddalonej od tego miejsca o 5 km gdzie było tylko 10 czerwonych (w tamtym roku cały kosz). Prawda jest taka że musi jeszcze polać... poczytałem gdzieś że po dużym deszczu (ktory byl we wtorek) trzeba poczekac dwa tygodnie, najlepiej aby jeszcze przelotnie popadalo (temp w nocy już nie ma wiekszego znaczenia)... i zeby były mgły... nie ma tego czegoś że się idzie przez las i tu grzyb, tam grzyb. Może w październiku...