duża wersja fotografii z doniesienia

fotografia z grzybobrania
© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii, a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
W sobotę odwiedziliśmy z synem nasze miejscówki na zielonki i siwki bo borowików mamy wystarczająco. Te miejsca zawsze darzą zielonkami już od połowy września. Grzyby generalnie tam są, ale i ludzi pełno. Ilość grzybiarzy zwiększyła się w momencie, gdy ludzie pokupowali tam działki. Wracając do sedna. Grzybów musiało być dużo bo co chwila spotykaliśmy pocięte świeże i starsze kupki gąsek w naszych stałych miejscówkach. Powoli traciliśmy nadzieję na jakiekolwiek zbiory. Pełno samochodów i nawołujących się ludzi też nie nastrajało optymistycznie.
Zaczęliśmy jednak chodzić wolniej i coś udawało się znaleźć. Zielone grzybki chowały się w piasku i z tego piasku wszystkie były zdrowe. Znaleźliśmy sześć siwych, ale niestety zaczerwione. Do tego wpadło kilka kurek, trzy młode szlachcice, dwanaście pięknych świeżych maślaków zabraliśmy też z twardego igliwia siedem pięknych młodych baryłkowatych podgrzybków z czarnymi zamszowymi łebkami. Inne grzyby w tym podgrzybki zostawialiśmy na swoich miejscach. Miejscówka na liściowate dała 6 szt,. Jeden miejscowy w ub. tygodniu w 4 godziny znalazł 10 kg zielonek. Grzyby więc są, ale i amatorzy na nie też. W załączeniu zdjęcie już oczyszczonego naszego skromnego zielonego zbioru. Pewnie jeszcze tam wrócimy, ale teraz wezmę też wędkę bo Narew niedaleko.