no cudowne to moje miejsce. byłem w sobotę, dzisiaj znów. pełen obaw, czy przy tych chłodach coś jeszcze tam wyrośnie. efekt widoczny na fotkach. pozazdrościłem koledze Pawłowi (Paweł-Tarnów) - i też znalazłem prawego, który rósł sobie poziomo, a nawet lekko w dół. dzisiaj borowiki trafiały się bardziej przy sosnach (bo w gęstym lasku rosną też świerki, buki i dęby). grzyby ukryte w mchu, prawie całe. w sumie 20 sztuk przywiozłem, plus kilka podgrzybków. kilka robaczywych zostało. po raz kolejny w tym roku grzyby zbierałem dla znajomych. ot tak, bo to frajda przecież.