Po cmentarzu, wyjazd za Tanowo, w poszukiwaniu maślaków bądź kani. Były same kanie, na przestrzeni 20 km, znalazłem 37 pięknych zdrowych kań. Jednostka zbierania to "jazdoroweroosobogodzina". Do lasu nie wjeżdżałem. Absolutny "kaniowy" rekord. Pojawił się tylko problem, jak się mrozi, a zwłaszcza jak się postępuje z już mrożonymi kaniami, czy wrzuca się je od razu na patelnie itd. ?