Dużo chodzenia, mało zbierania. Kilka grzybków na zachętę. W lesie przed zebraniem, gdy jeszcze pozowały do zdjęć, wyglądały ładnie. Z każdą następną chwilą uroda ich bezpowrotnie, bardzo szybko mijała. W lasach w okolicy Wymiarek (lubuskie) wilgotno a w zagłębieniach stała woda. W lasach w okolicy Kliczkowa sucho. Wierzchnia warstwa ściółki, tak około 3-4 cm, sucha jak pieprz. Jagód w lasach mnóstwo. Po zebraniu około 2-3 litrów jagód na wyjątkowo "ciekawej", nierównej nawierzchni miałem bliskie spotkanie III stopnia. Żal powetowałem sobie poprzez zakup jagód od miejscowych jeszcze w lesie, a kilograma borówek na skupie.