Swietna pogoda, wolny dzionek, szybki 3 godzinny wypad na ulubiona miejscowke. Kilkanascie
podgrzybków (tylko do suszenia, mroz zrobil swoje: () W lesie majestatyczna cisza, swieze powietrze.... Sezon dobiegl konca. Uwazam go za udany, jak dla mnie, niezbyt doswiadczonego grzybiarza :) Las w okolicach Michalowa, Pustelnika wybralem zupelnie przypadkowo. To byl swietny wybor. Pozdrawiam wszystkich wytrwalych grzybiarzy!