Koniec tego rospasania! I zgodnie z życzeniem męża od dziś tylko krótki komentarz i jeden koszyczek grzybów na pokaz i basta. Podobno pycha tylko na mnie czeka, bo skromności mi ubyło wraz z pojawieniem się grzybów. Zatem nie przeciągam Tylko powiem, że potrzeba deszczu, a sezon grzybowy jeszcze potrwa. Pozdrawiam i życzę powodzenia grzybomaniakom.