Witam :) Jako, że mężu jechał z rana do Kluczborka postanowiłam skorzystać z okazji -zabrałam sie razem z Nim, po drodze zostawił mnie w lesie a wracając odebrał. Więc miałam do dyspozycji tylko godzinkę. Tak na prawdę to chciałam nazbierać trochę jagód do ciasta i stąd moje pytanie: jak Wy to robicie, że Wasze jagody są takie wielkie???? Jak zobaczyłam to co mam zbierać to juz na wstępie mi sie odechciało! Sama drobnica. Na szczęście potrzebowałam tylko "troszke". Grzybka żadnego nie dojrzałam, ale tam tylko
podgrzybki można spotkać a to jeszcze zbyt wcześnie na takie zbiory. Pokusiłam się jeszcze na kwiaty lipy- do zimowej herbatki jak znalazł :) Jeżyny kwitną na potęgę- już nie mogę się doczekać ich słodyczy. Jako, że żadne grzyby nie załapały się dziś na zdjęcie, wstawiam fotkę mojego towarzysza, bez którego sama do lasu się nie ruszam :) Pozdrawiam chłodno, bo choć upały dopiero się zaczęły- mam ich dość. :)