duża wersja fotografii z doniesienia

fotografia z grzybobrania
© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii, a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Tak jak ubiegły rok był kompletnie nieprzewidywalny, tak ten jest przewidywalny do bólu. Wstrzeliłem się w początek wysypu w punkt. Borowiki sosnowe i szlachetne wychodzą całymi rodzinami, po kilka lub nawet kilkanaście w jednym miejscu. Zdrowotność prawie idealna, tylko miejscami więcej robactwa. Sosnowe/szlachetne jak 4:1. Innych grzybków praktycznie brak, poza wysypem sitaków. Po 500-tnym przestałem liczyć. Można w ślad za Mistrzem powiedzieć, że to był dobry dzień. A jak na pierwszy dzień grzybowego urlopu rewelacyjny.
Rzadko kiedy można mieć w jednym dniu trzy w jednym: wziąć początek wysypu borowika, mieć pewność, że w tym lesie nikogo wcześniej nie było, no i być cały dzień sam. Kocham taką samotność...