duża wersja fotografii z doniesienia

fotografia z grzybobrania
© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii, a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Na zakończenie trzydniowego maratonu, przed kolejną zmianą miejscówki, relaksujący spacer po lasach 😁 z postanowieniem że bierzemy tylko idealne 😬😅 Mają trafić w ręce tych co nie mogą chodzić do lasu, bądź po prostu nie znają się na grzybach dlatego estetyka była dzisiaj najważniejsza. Żadne wyrośnięte seledyny, tylko idealne baryłki 😅 łatwo nie było, z ciężkim sercem zostawiałam niektóre egzemplarze, ale jak sobie przypomniałam, że w domu jeszcze czekają te z wczoraj, ugotowane by zasilić armię słoiczków to odpuściłam 😅 Żeby spacer był relaksujący znów musieliśmy wyruszyć po ciemku,
zanim lasy opanuje weekendowe pospolite ruszenie 😬 Dzisiaj tylko lekka mżawka, ale grzybów dużo mniej niż wczoraj. A skoro wybrzydzaliśmy to w koszyku ostatecznie wylądowało jeszcze mniej. Ewakuowaliśmy się zanim na dobre tłumy opanowały każdy kawałek lasu. Efekt nie jest najgorszy: prawie 100 idealnych prawych, 24 podgrzybki brunatne, 6 aksamitków 😁, 4 ołówki, garść kurek do obiadu. Maślaki modrzewiowe można ciąć kosą, pojawiają się ponownie młode kanie, wychodzą młode brunatne i młode prawe ale już nie masowo, trzeba się porządnie naszukać. Myślę że po tygodniu w lasach zostaną tylko prawdziwi miłośnicy lasu, a rozwrzeszczane hordy dadzą spokój. I tego wszystkim i sobie życzymy 🙂 pozdrawiamy W&V PS. bo jak słusznie zauważył Mroowa nie po to chodzimy do lasu by czuć się jak w galerii 😬