duża wersja fotografii z doniesienia
© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii, a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
|
Mgliste sobotnie popołudnie. Piękna bezludna, dziewicza rubinowa dzikuska. Wiem doskonale, że potrafi zaskoczyć. Ale moc jaką nam dzisiaj pokazała, zapamiętam na długo. Zacznę niewinnie: trochę (w sensie kilkanaście) kurek ametystowych, nieco więcej podgrzybków brunatnych, tyleż aksamitków i ceglasi. No i creme de la creme. Cudne borowiki. Zbliżając się do pierwszej setki, przestała mnie kręcić ilość. A bylo ich myślę drugie tyle. One rosną przepięknie i niesamowicie, w mchu pod mikrobuczkami, wśród jodeł, na leśnych, wydeptanych przez zwierzęta dróżkach. Cudne. Niewiarygodne jak może piękna być natura T&S&Rubik❤️ A kiedy już usiedliśmy po tym cudownym popołudniu na brzegu szemrzącego strumienia, i przyfrunął przesympatyczny grubasek pluszcz **, to z tyłu głowy wybrzmiało nam takie ulubione przesłanie: „Nic nie mów, słuchaj i patrz”. Patrz na tę cudowną górską naturę i słuchaj jej ciszy. No i zapatrzyliśmy się i zasłuchaliśmy się w tę leśną rubinową CISZĘ. Taką ciszę która niemal dotyka skóry swoją głębią i pustką, ciszy aż ciężkiej i niesamowitej, aż głośnej, tej srogiej, iskrzącej, chłodnej, dzwoniącej echem w uszach krystalicznie czystej jesiennej, w mgliste październikowe popołudnie. Można się taką ciszą upoić, zatracić w niej, albo otulić. Można utonąć w jej prostocie. Taka cisza aż onieśmiela. To cisza w mojej kochanej dolinie. Powierniczce moich sekretów i marzeń. W Rubinowej krainie tysiąca obietnic. Ostoi spełnionych tęsknot. Królestwie nieustających zagadek. Księdze wiecznych opowieści. Znajdziesz tu wszystko..... Taka jest zagubiona gdzieś w Beskidach nasza Rubinowa ❤️❤️ ** Pluszcz, po norwesku "fossekalen" co znaczy "ten, który mąci wodę nad wodospadem" |