duża wersja fotografii z doniesienia

fotografia z grzybobrania
© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii, a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Około 90 borowików szlachetnych, 30 koźlarzy dębowych, 30 koźlarzy topolowych, 4 babki i 3 borowiki ceglastopory. Las mieszany.
Ale to było dziwne grzybobranie. Przyjechałem pod las o 12.40. Przy samochodzie spotkałem małżeństwo które nazbierało dwa kosze prawdziwków. Pomyślałem, że będzie dobrze - szybko nazbieram kosz i do domu. Ale było inaczej. Przeszedłem połowę swoich najbliższych miejsc i tylko dwie sztuki. Postanowiłem zmienić trasę. I to był dobry pomysł. Może nie od razu ale pomału się rozkręcało. Na początek 6 prawdziwków a później w jednym miejscu 30 młodych koźlarzy dębowych. Natomiast to co się stało później to sytuacja jaka jeszcze nie zdarzyła mi się w życiu. Postanowiłem zajrzeć w pewien zarośnięty młodymi bukami dół przy leśnej drodze. Jak zajrzałem to stanąłem jak wryty - borowik przy borowiki. Zacząłem je wyrywać i trwało to chyba z pół godziny. Ogółem wyszło mi 70 sztuk - absolutny rekord życiowy 😊 Ponieważ miałem ograniczony czas bo żona chciała auto postanowiłem je wsadzić do koszyka bez obierania. A później niosłem ten kosz jakieś 3 kilometry do samochodu. Ale było to całkiem przyjemne 😄 A po drodze wstąpiłem jeszcze do małego brzozowo-osikowego lasku. A tam kolejny szok - stado pięknych koźlarzy topolowych. Do tej pory nie często je spotykałem. A to bardzo ładne grzyby. Podobno też smaczne. Także wysyp trwa ale nie jest tak że grzyby rosną wszędzie. Rosną punktowo ale w wielkich grupach. Najważniejsze że każdy coś znajduje. Pozdrawiam 🙂