duża wersja fotografii z doniesienia

fotografia z grzybobrania
© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii, a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Dzisiaj zmieniłem kierunek poszukiwań. Pojechałem na Węgierskie zobaczyć, czy jeszcze pokazały się kozaczki czerwone. I pewnie w tym roku już się nie pokażą. Pokręciłem się po okolicy i natknąłem siętylko na jedną starszawą babkę. Zostawiłem ją i pojechałem dalej w zupełnie nowe dla mnie lasy w kierunku Pobiedzisk. Szukałem młodych sosen, w ktyórych mogłyby urzędować rydze. Było trochę jeżdżenia, postoje w kilku miejscach. Ale cel osiągnięty w lasach w okolicach Promna. W dwóch miejscach udało się w sumie wyszperać 15 ładnych rydzów. Rydzobranie, a w zasadzie rydzogrzebanie było ciekawym
doświadczeniem. Wypatrywanie w trawach, grzebanie czasami na kolanach w igliwiu. I to był piękny dzień. Tylu na raz jeszcze nie znalazłem. Kolacyjka była bardzo smakowa, oczywiście na masełku.