duża wersja fotografii z doniesienia

fotografia z grzybobrania
© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii, a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Jak przystało na niedzielnego grzybiarza na grzyby chadzam we środy😂… dziś po dłuższej nieobecności w lasach musiałem sprawdzić czy faktycznie taka zapaść grzybowa czy może jednak coś się do życia budzi. No i ku mojemu zaskoczeniu „moja górka” przywitała mnie nader chojnie. Uzbierałem około 60 prawdziwków, praktycznie wszystkie młodziutkie, świeżutkie i zdrowiutkie, tylko jeden przerośnięty, ale też zdrowy o dziwo. 2 ceglasie, 4 podgrzybki, wysyp maślaka żółtego - nie zbierałem bo większość w rozmiarach naparstka. W tym wszystkim najważniejsze że sporo prawych bobasków dopiero kiełkuje🤗
Reasumując - jak to mówi pewien zasłużony na tym forum Jegomość😉” Grzyby są ale trzeba się nachodzić” i co ważniejsze „trzeba wiedzieć gdzie szukać”. Spędziłem na górce gróbo ponad 4 h/13 km z ciągłymi dylematami takimi jak na głównym zdjęciu: iść w prawo czy w lewo…Tam czy inaczej większość grzybów zedrałem w miejscach, do których mało komu zwykle chce się wspinać i w których zachowała się wilgoć, bo z tą niestety w lesie nie najlepiej. Spore połacie lasu po prostu suche i tam nie ma co szukać. Ale jak już się na właściwe miejsce natrafi to zawsze czeka cała rodzinka🍄‍🟫🍄‍🟫🍄‍🟫. Wydaje się że w Beskidach właściwy sezon rusza, acz kapkę deszczu by się jeszcze o zgrozo przydało…Poza tym lewa pachwina naciągnięta, przyśrodkowa łąkotka prawego kolana też dała znać o sobie, stopy obolałe ale całe ciało szczęśliwe i napompowane endorfinami🥴 Do następnej niedzieli👋🏻…tzn środy😂 pozdrowienia dla wszystkich.