duża wersja fotografii z doniesienia

fotografia z grzybobrania
© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii, a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Grzyby jak na zdjęciu, tradycyjnie w te same miejscówki dla statystyki, las raz iglasty, raz liściasty a raz mieszany. Im wyżej się wspinaliśmy tym było coraz bardziej sucho i coraz mniej grzybów.
Dzień dobry grzybiarze i grzybiarki. Dzisiaj ze Sznupką zaspani ruszyliśmy do lasu koło 8. Zero kompletnie aut i dosłownie pojedynczy ludzie w stylu Pani z pieskami i Pan biegacz. W lesie w dolnych partiach ściółka ładnie nasączona, pachnie wyraźnie grzybnią, im wyżej tym gorzej - coraz bardziej sucho. Wykluwają się pierwsze muchomory i tradycyjnie zaraz obok nich albo ceglasie albo borowiki. Prawie 2 kg grzybów, stan oceniam jako dobry, dużo nadgryzionych przez zwierzęta leśnie albo obmuldanych przez ślimaki, borowiki nogi poszatkowane, ale kapelusze nietknięte. W stosunku do zeszło-tygodniowego zbioru bardzo wyraźny progress. Trochę nas ze Sznupką wyczerpał ten spacer bo to dopiero początek sezonu (wiecie, praca na siedząco) ale tak szczęśliwi, spoceni, oblepieni przez strzyżaki dawno nie byliśmy. Dzisiaj muchy i inne mało-skrzydlate latały jak opętane i co chwila wbijały nam się w głowę. Po powrocie ja miałem jednego kleszcza, a Sznupka drugiego. Obydwa wielkości główki od szpilki, ciężko je było zauważyć nawet na powiększeniu w kamerze telefonu. Jest chyba dobrze albo i lepiej. Jeszcze trochę deszczu i słoneczka i może być pięknie, czego Wam również życzymy :) Ps. Niechcąco w kamerze telefonu znalazły się słoiki z domowej roboty smalczyku. W sumie smalczyk, grzybki to chyba blisko siebie są, plus jakaś okowita;)