Dziś próbowałem poszukać miejscówek nieco bardziej liściastych omijając po drodze płachetki. Efektem jeden borowik i 3 podgrzybki. Także wracając do auta naciąłem jednak trochę młodych płachetek, żeby było z czym wracać. Grzybków mniej, robaków więcej. Aczkolwiek sporo widziałem muchomora czerwieniejącego oraz wysyp gołąbka jasnożółtego, których nie zbieram.