Tylko kilka prawdziwków, ale ich wysyp jest moim zdaniem kwestią nieodległego czasu. Po prostu musi być cieplej, bo mokro już jest. Poza tym po 2 ceglastopore i podgrzybki brunatne, mnóstwo kurek i początki tegorocznych rydzów. Oprócz jednej dorodnej kani natrafiłem też na piękne stadko gąsek zielonek, które uwielbiam w marynacie, ale nie mam na tyle wiedzy, żeby własnoręcznie zbierać. Dla amatorów - wysyp kolczaka obłączastego, który tworzy spektakularne "czarcie kręgi".