Witam:).Sezon baaaardzo powoli rozkręca się u mnie.I tak za namową małża na ryby wyruszyliśmy.Nie byłabym sobą,gdybym nie przespacerowała się po lasku(dąb,brzoza,buk,sosna)otaczającym starorzecze Odry.Znalazłam tylko kurki w śladowej ilości,żółte i fioletowe gołąbki i jakieś glutki,które zachwycają mnie kształtami i kolorami.Las pięknie nawilżony i pachnący:).Wystarczy uzbroić się w cierpliwość i czekać na te upragnione,ukochane...Pozdrawiam Was i pełnych koszy życzę,takich jak u Grazki:)