Z kronikarskiego punktu widzenia:-). Wizyta w nowym lesie między Gryfowem a Lwówkiem. Jadalnych, rurkowych grzybów brak. Lasy to świerk, buk plus dodatki, na mój nos prawdziwkowe, podgrzybkowe. Miejsc kurkowych czy usiatkowych tym razem nie odkryłem. Miejscami wysyp muchomorów czerwieniejących i goryczaka. Lasy oczywiście miejscami mocno przerzedzone i pocięte, czyli taki ogólnopolski standard choć ładne, obiecujące miejsca też bywały. Zdaje się, że pomimo ochłodzenia i dobrych warunków wodnych wysypu się nie doczekam, powrót do domu w sobotę :-) Pozdrawiam.