Rurkowców u mnie wciąż nie uświadczyłem, ale i tak dziś wyszło nieźle. W planie był ostatni pozysk (już piąty:) ze stanowiska żółciaka siarkowego - wyszły 3 kępki - oraz zebranie próbek świecznicy rozgałęzionej na suszka do GREJ. Ale po drodze (las liściasty dąb, brzoza, topole i in.) trafiło się niespodziewanie spore stanowisko łuszczaka zmiennego - zebrałem 52 sztuki, do statystyk dzielone przez 4. Wszystko zajęło mi mniej niż 50 min. Po kilku podejściach do identyfikacji łuszczaka zmiennego, ale bez konsumpcji, dziś zapadła decyzja - teraz albo nigdy:). Cechy charakterystyczne są (łuseczki na trzonach), ilość przyzwoita, do tego pora raczej za wczesna na hełmówkę obrzeżoną. Jeśli od dziś przestanę donosić na tym portalu, to znaczy, że się pomyliłem...