duża wersja fotografii z doniesienia

fotografia z grzybobrania
© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii, a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Czarek czar jak zwykle nastrój poprawia... Z uśmiechem wspominam, jak za nimi latałam chyba trzy lata, jak marudzilam na portalu, co pewnie dla niektórych było już nudne - bo im czarki się słały pod nogami 🤣. Dziś niestety nie ja wypatrzylam - ale radość była moja 😁. Lasek łęgowy, miejski... Widać, że rośliny czekają na cieplejsze dni, trawa w niektórych miejscach się zieleni, małe kiełki wiosennego kwiecia nieśmiało wyciągaja swe białe jeszcze lica w kierunku słońca... Bo w końcu słońce świeci i zaprasza na wędrówki - krótkie, bo krótkie - ale zawsze to coś 😊. Grzybóweczki nieźle sobie
radzą, rosną w kępkach - często w szczelinach drzew. Plomiennic nie znalazłam wiele, na dodatek zmrożone, ucha bzowe tylko na jednym pniaczku, nierozwinięte i małe jeszcze. Za to tzw. kosmiczne galaretki dopisały... Dwa lata temu znalazłam je pierwszy raz - i choć teraz wiem, że z kosmosem mają tyle wspólnego, co ja z pięknym śpiewem, cieszą nadal. I tu sprawdza się moja teoria - gdy wypatrzę coś po raz pierwszy, to potem już bez problemu mój wzrok to odnotowuje 😂. Ogólnie to teraz cierpię na niedomiar czasu 🥴, więc tym bardziej nawet takie miejskie chabazie cieszą - no i można w nich bezkarnie pohasać. W lecie robi się z nich gąszcz nie do przebicia, z chmarami komarów - trza korzystać póki można 😜. No i niech ktoś powie, że las ( lasek, park, krzaczory) nie podnoszą endorfin 😁. Ruszajcie w las 😊