2,5 godziny w lesie głównie łęgowym z wierzbą, olszą, klonem, dębem. W tym miejscu (miejscówce "pewniaku" jeśli chodzi o grzyby zimowe) płomiennice zimowe dopiero startują, ale znalazło się też sporo już wyrośniętych. Nie chciało mi się się liczyć, ale mocno "na oko" zebrałem jakieś 200 szt. płomiennicy i 10 uszaków bzowych.