Witam :). W graby i dęby po trzęsaka pomarańczowożółtego mnie dzisiaj poniosło. I na nalewkę zdrowotną zebrałam porządne 3 garście. Piękne są te grzybki, każdy inny ma kształt :). Duże okazy mi się trafiły, pierwszy raz takie widziałam. A te mniejsze wraz z gałązką wrzuciłam pod świerk na podwórku. Zobaczę ile urosną do przymrozków. W drodze powrotnej o las sosnowy zahaczyłam. I tutaj do koszyka wpadło 5
podgrzybków, 8
wodnich późnych (byłoby więcej, ale robaczywe), 4
maślaki pstre i 10
kurek. Nawet 1 szlachcic po przejściach na fotkę się załapał :). Mnóstwo różnych grzybków rośnie, a o zapachu nie wspomnę, bo
sami wiecie jaki jest :). Pozdrawiam Was ciepło :).