W ostatnich latach tradycyjnie żegnam się z
podgrzybkami w Tworogu i dzisiaj to zrobiłem. Czas schować suszarkę do szafy. Las niby ten sam, ale zajechałem z innej strony i okazał się nie taki sam. Sosny, mchy i jagodziny jakieś inne i bardziej mi się podoba. Grzybów oczywiście jak na lekarstwo, jednak coś tam wrzuciłem do kosza, nawet sporo młodych. Więcej niż połowa robaczywych, zostało 26 sztuk
podgrzybków, 12
maślaków zwyczajnych i 1
ceglaś. Mimo pochmurnej pogody było ładnie.