Po wczorajszym doniesieniu Szirina żona od rana marudziła aby pojechać na grzyby (lub jak mówiła chociażby na spacer) W końcu o godz. 10.50 wyruszyliśmy. W lesie od 11.17 i następnie ponad 2 godziny spaceru. Zdrowe grzyby to 17 podgrzybków i 1 maślak. Drugie tyle zostało w lesie. Te zdrowe częściowo objedzone przez ślimaki. W sumie piękny spacer i zakończenie sezonu na rurkowce