Dzisiejsze poranne odwiedzenie znajomych lasów przeciągnęło się do 13-tej i zaowocowało zebraniem 50
podgrzybków, 19
gąsek siwych i 49
gąsek zielonek. W lesie mokro, dosyć ciepło, a pochmurna pogoda wcale nie przeszkodziła w przyjemnym, długim spacerze w poszukiwaniu w/w grzybków. Najbardziej ucieszyły mnie
podgrzybki dlatego, że cudownie pachniały, miały w sobie dużo wilgoci i były prawie bez robaczków (muchówki chyba nareszcie przestały latać) ale ślimaki mają się świetnie więc wiele grzybków jest podjedzonych. Co ciekawe to że mimo soboty nikogo nie spotkałem. Może to jeszcze nie koniec...