Po dwóch tygodniach nieobecności w lesie spowodowanej uganianiem się za rybami postanowiłem zamienić wędkę na koszyk i pojechałem dziś sprawdzić czy to już faktycznie końcówka sezonu. No i trudno powiedzieć ale niestety chyba tak. Liczyłem na gąskę ale już się kończy.
podgrzybki spore i w większości z lokatorami choć kilka młodych też trafiłem.
Wodnichy trochę widziałem ale nie za dużo. Podreptałem ponad trzy godzinki i prawię łubiankę udało się napełnić na sosik napewno wystarczy nie mówiąc o przyjemnym, cichym, spokojnym i nie śpiesznym spacerze po lesie co ładuje baterie na kolejne dni.