Heh. Wyszło mi 11 grzybów na osobo- godzinę 11 listopada.
W ramach spaceru odwiedziłem z rodziną lasy w Gołębiu - przeważnie iglaste. W sumie do koszyka wylądowało 55 podgrzybki w dwie godziny w dwie osoby odciągane od grzybów przez dzieci. Drugie tyle wyrzucone z powodu robali. Podgrzybasy mocno zjedzone przez ślimaki, ale za to bardzo zwarte i jednostkowo ciężkie.
Po przebraniu, poodcinaniu zaczerwionych zostało 300 g grzyba... mało ale w końcu to listopad. Las odwiedzany - trochę ściętych grzybów było.