Poranek przywitał dziś dwoma stopniami na minusie. Słońce szybko rozpuściło szron na trawie przed domem. Co tu robić w taki piękny słoneczny dzień ? Oczywiście czas jechać do lasu. Dwie godziny spaceru i las mnie wynagrodził: 67 szt pieprznik jadalny, 59 szt maślak zwyczajny, 5 szt podgrzybek brunatny, 5 szt wodnicha późna, 4 szt gąska zielona i 1 szt opieńka miodowa. Po ubiegłotygodniowym deszczu wychodzą małe maślaki na sprawdzonych miejscówkach. Dramatu nie ma...;)